,,Zwykli'' ludzie spostrzegają go jako płochliwe zwierzę, które śmierdzi że marnuje się przy nim mnóstwo czasu. Niektórzy nawet brzydzą się go dotknąć. Wkurzają mnie takie zarozumiałe paniusie które z łaską na niego wsiądą będą go kopać lub bić nie potrzebnie batem a na koniec nawet wędzidła nie umyją bo jest w ślinie.
Ale dla nas jeźdźców jest to przyjaciel, z którym próbujemy stworzyć harmonię. Uczymy się jak być cierpliwym pomimo wielu nieposłuszeństw. Jeździectwo opiera się na wspólnym zaufaniu i na świadomości że praca z dziesięciokrotnie silniejszym zwierzęciem może skończyć się dla nas nawet śmiercią...
Ważne jest nie rezygnować z marzeń po upadku tylko dążyć do celu...
Nasz Cel... |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz